Państwo nie traci z radaru uwagi interesu zwykłego przedsiębiorcy, który chce prowadzić działalność bezpiecznie – powiedział w czwartek Wojciech Śliż z Ministerstwa Finansów. Dodał, że rozwiązania podatkowe, które są planowane mają zabezpieczyć przedsiębiorcę przed wplątaniem się w mechanizm przestępczy.
“Główny wniosek z dzisiejszej debaty jest taki, że państwo, Ministerstwo Finansów, nie traci z radaru swojej uwagi interesu zwykłego przedsiębiorcy, który chce prowadzić działalność w sposób bezpieczny. Rozwiązania planowane na najbliższy czas mają stworzyć narzędzia, które zabezpieczą przedsiębiorcę przed wplątaniem się w mechanizm przestępczy” – powiedział PAP dyrektor Departamentu Podatku od Towarów i Usług w Ministerstwie Finansów Wojciech Śliż po zakończeniu debaty zorganizowanej w Centrum Prasowym PAP “Wystarczy nie kraść, czyli jak żyć z polskim fiskusem”.
Dodał, że wszystkie rozwiązania, które są planowane w najbliższym czasie, tzn. split payment (mechanizm podzielonej płatności), rozwiązania oparte o Jednolity Plik Kontrolny (księgi i dokumenty księgowe prowadzone za pomocą programów komputerowych, przekazywane na żądanie organu podatkowego) są działaniami mającymi na celu stworzenie narzędzi, z których będzie mógł skorzystać przedsiębiorca, by zabezpieczyć się przed wplątaniem w mechanizm przestępczy. “Bardzo często dzisiaj przedsiębiorca jest kompletnie nieświadomy tego, że wokół niego dzieją się zdarzenia, które z punktu widzenia interesu państwa określane są jako działania przestępcze” – zaznaczył Śliż.
Jak zauważył biorący udział w debacie przewodniczący Komitetu Podatkowego Pracodawców RP Robert Oliwa, najważniejszym podatkiem, który przynosi wpływy do budżetu państwa jest VAT, ale jest on też istotny dla przedsiębiorców. “Niejednokrotnie ten podatek jest dla przedsiębiorców zmorą, jeśli chodzi o patologie występujące w obrocie gospodarczym. Są to różnego rodzaju karuzele podatkowe, których ofiarą padają uczciwi przedsiębiorcy. Bardzo często fiskus nie jest w stanie do końca wykryć bezpośredniego sprawcy takiego przestępstwa. Natomiast konsekwencje bezpośrednio dotykają tych uczciwych przedsiębiorców” – powiedział. Jego zdaniem, należy wprowadzić takie mechanizmy, które by w dużym stopniu chroniły przedsiębiorców, uczciwie realizujących swoje obowiązki podatkowe. “Z drugiej strony przedsiębiorcy też muszą zwracać uwagę na to, jak ten podatek jest skomplikowany i muszą korzystać z pomocy doradców podatkowych”.
Kierownik Centrum Analiz i Studiów Podatkowych Szkoły Głównej Handlowej Dominik Gajewski zwrócił uwagę na to, że VAT stał się towarem, a grupy przestępcze przekwalifikowały się do “bardzo łatwego biznesu, jakim jest wyłudzanie podatku VAT”. “Łatwiej w tym biznesie zarobić niż w obrocie narkotykami” – wskazał. Dodał, że z problemem wyłudzeń, karuzel podatkowych zmagają się też inne państwa UE. “Na tle krajów UE stanowimy +średnią krajową+. Często jest to biznes międzynarodowy”.
Karuzele przestępcze to jeden z najpoważniejszych problemów, który funkcjonuje w ramach oszustw podatkowych – ocenił Gajewski. “Wcześniej to były bardzo prymitywne rozwiązania, bo nie było dostatecznej kontroli. (…) Dzisiaj, gdy mamy do czynienia z wewnątrzwspólnotowym rozliczeniem VAT mamy nawet do czynienia z powiązaniami blisko dziewięćdziesięciu paru podmiotów w 8-9 państwach. Łącznie z zaangażowaniem konstrukcji słupów zaczyna się poważny problem” – powiedział. Zaznaczył, że w jego przekonaniu jest to nie tylko problem państwa polskiego, ale też Komisja Europejska, która stoi przed poważnym wyzwaniem dużej reformy konstrukcyjnej tego podatku. “KE stanęła przed dylematem: albo będziemy próbowali to łatać, albo przedstawić gruntowną reformę wszystkich aktów prawnych, na bazie których są realizowane w poszczególnych państwach ustawy o podatku tzw. VAT”.
Jak zaznaczył Oliwa z karuzelami podatkowymi mamy do czynienia od kilkudziesięciu lat. “Uczciwi podatnicy płacą wysoką cenę od ponad 20 lat za brak często reakcji państwa, a od niedawna za brak reakcji UE. (…) Karuzele będą mutowały, przestępcy wciąż pracują. Ofiarą padają podatnicy nieświadomie wchodzący w transakcje, w ramach których funkcjonują podmioty, wyłudzające VAT. Po pewnym czasie dowiadują się, że któryś z podmiotów w łańcuszku jest podatnikiem znikającym, słupem, nie rozliczył się z fiskusem. Liczymy na to, że organy państwowe, MF, ale też KE zaczną na to zwracać mocno uwagę” – podkreślił Oliwa.
Uczestnicy debaty zgodzili się, że dużą rolę odgrywa w tym edukacja przedsiębiorców, którzy są często nieświadomi, że “wchodzą w taki proceder”. “Po stronie Ministerstwa Finansów jest duża rola edukacyjna. Od tego trzeba zacząć” – postulował Gajewski.
Zgodził się z tym Wojciech Śliż z MF, który podkreślił, że potrzebna jest wręcz podstawowa edukacja: “To jest edukacja ABC. Przedsiębiorco sprawdź swojego kontrahenta, sprawdź czy jest zarejestrowany, zastanów się nad tym, czy dana transakcja miała prawo się wydarzyć, bazując chociażby o doświadczenie życiowe. (…) Nie zdarzają się okazje, kiedy nagle towar jest tańszy o 20 proc.” – powiedział. Jego zdaniem, gdyby przedsiębiorcy odpowiedzieli sobie na te proste pytania “liczba przedsiębiorców wplątanych w transakcje przestępcze, karuzele VAT zmniejszyłyby się o 70 proc.”.
Nowym rozwiązaniem, które ma przeciwdziałać wyłudzeniom VAT ma być mechanizm podzielonej płatności, czyli split payment. Ministerstwo Finansów planuje wprowadzić je od 1 stycznia 2018 r. Podobne rozwiązania funkcjonują już w Czechach i we Włoszech.
Na czym ten mechanizm ma polegać? Jak wyjaśnił Tomasz Strąk: “Sprzedawca wystawia fakturę dla nabywcy usługi. Nabywca będzie mógł wybrać split payment. Oznacza to, że za fakturę będzie mógł zapłacić wartość netto na zwykły rachunek bankowy sprzedawcy. Będzie też wydzielony dla niego specjalny rachunek bankowy VAT, na który nabywca zapłaci VAT, który jest na fakturze. Ten rachunek bankowy będzie należał do sprzedawcy, ale nie będzie on mógł swobodnie dysponować tymi kwotami, jak obecnie. Będzie mógł z niego płacić należny VAT, ewentualnie na jego wniosek będzie wydawane przez naczelnika Urzędu Skarbowego dysponowanie rachunkiem bankowym w inny sposób. Split payment polega więc na tym, że z faktury płacimy, a nie z samych deklaracji VAT” – wyjaśnił Strąk. Zaznaczył, że rozwiązanie to ma też wadę. “Pieniądze, w wysokości 23 proc. nie należą do sprzedawcy, a dotychczas tak jest, że może nimi dowolnie dysponować”.
Jak podkreślił Śliż, split payment nie jest pomyślany wyłącznie jako narzędzie uszczelniające podatek VAT, ale przede wszystkim jako mechanizm zabezpieczający przedsiębiorcę, “który wchodzi w relacje handlowe z kontrahentem, co do którego wiarygodności ma wątpliwości”. “System jest zaprojektowany w taki sposób, żeby dać każdemu przedsiębiorcy w Polsce możliwość skorzystania z (…) ochrony, w sytuacji, gdy ma wątpliwość. To mechanizm, który będzie mu gwarantował bezpieczeństwo. Jeśli nie chcę sobie głowy zaprzątać weryfikowaniem dostawców, jeżeli chcę się skoncentrować na prowadzeniu działalności gospodarczej będę płacił w split paymencie i będę bezpieczny. Ceną za to będzie możliwe zaburzenie w płynności” – przyznał Śliż.
Dodał, że jest to system dobrowolny, który resort chce wprowadzać stopniowo. “System będzie prosty. To będzie jeden przelew. Jedyną informacją dodatkową w stosunku do normalnego przelewu będzie: płacę split payment, a całą resztę zrobi system bankowy” – wyjaśnił przedstawiciel Ministerstwa Finansów.
Dodał, że data 1 stycznia 2018 to cel resortu, ale zdaje sobie sprawę, że mowa o zbudowaniu nowoczesnego systemu rozliczeń, który musi zostać stworzony przez wszystkie banki w Polsce. “Żeby system zadziałał w sposób powszechny musimy poczekać na ten bank, który ma najmniejszą zdolność wdrożenia tego typu rozwiązania”.
Przyznał, że istnieje możliwość, iż termin wprowadzenia split payment będzie późniejszy. “Bo będziemy musieli poczekać na zbudowanie odpowiedniej infrastruktury” – zaznaczył przedstawiciel MF.
Źródło:(PAP)
Designed by Freepik